Moja lista blogów

niedziela, 2 maja 2010

Z życia roślin doniczkowych

Trochę się tego ostatnio nazbierało, więc wklejam jeszcze to. Pierwszy raz jestem zafascynowana literaturą poradnikową. Rzecz jeszcze w robocie, ale już polecam. Na początek grzyby linghzi, które zostały sprowadzone do roli paprotki:

Grzyby Linghzi to jedyne rośliny doniczkowe wśród ponad setki prezentowanych w tym poradniku gatunków, które tak naprawdę nie są roślinami doniczkowymi. Ba, nie są nawet roślinami. Są grzybami. Wprawdzie botanicy zaliczają je do świata roślin, ale tylko dlatego, że grzyby nie są zwierzętami, czego nie trzeba nikomu udowadniać.

Grzyby nie asymilują energii słonecznej tak jak to robią rośliny. W efekcie nie wytwarzają ani łodyg ani liści, tym bardziej nie potrzebują chlorofilu, który tę energię pozwala przechwycić. Dlatego nie są zielone. Skoro nie potrzebują światła, a do życia wystarczy im trochę próchnicy i odrobina wody, to może warto na nie spojrzeć jako na ucieleśnienie idealnej rośliny doniczkowej: żyje, ale niczego nie wymaga i niczego nie potrzebuje. Być może grzyby Linghzi są awangardą zmian kulturowych, forpocztą roślin wirtualnych, ściąganych z internetu, które rosną sterowane pilotem? Czas pokaże.

O grzybach Linghzi warto poczytać w innych publikacjach, przede wszystkim farmakologicznych, botanicznych, zielarskich a nawet historycznych. Zanim posadzono je do doniczek i kazano udawać paprotkę, grzyby te od setek lat były i są traktowane z całą powagą jako cenny surowiec leczniczy. Zawierają w sobie liczne substancje, które okazują się skuteczne w leczeniu wielu chorób, w tym także cywilizacyjnych. Nie miejsce tu pisać o tych zaletach. Dla zachowania spójności poradnika, grzyby Linghzi zostały jednak opisane tak jak pozostałe gatunki. Podane niżej rady proszę potraktować z przymrużeniem oka.



Wymagania:



Miejsce w mieszkaniu: ustawiamy tam, gdzie tylko nam się podoba.



Podlewanie i zraszanie: pilnujemy, by podłoże było stale lekko wilgotne. Zasuszenie ziemi prowadzi do marszczenia się kapeluszy.



Nawożenie: nie nawozimy.



Podłoże i przesadzanie: wystarczy ziemia w zakupionej doniczce. Nie przesadzamy.



Dodatkowe zabiegi: co kilka dni przenosimy w inne miejsce mieszkania obserwując reakcję domowników i gości.



Rozmnażanie: nie rozmnażamy



Choroby i szkodniki: nie istnieją.



Uwagi: nie powodują butwienia drewnianych podłóg i ścian, bezpieczne dla betonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz